ERGI
ULTRAVIOLET URGENT CALL BLUE Energizer
Border collie
data ur. 28.01.2006
Czynny pies ratowniczy o specjalności terenowej
Zdobyte uprawnienia:
- pies ratowniczy terenowy - I stopień
- pies ratowniczy wodny - I i II stopień
Urodził się w dniu jednej z najsłynniejszych katastrof w historii polskiego ratownictwa. 28 stycznia 2006 roku, kiedy zawaliła się hala w Katowicach. Nie bardzo miał inne wyjście jak zostać ratownikiem J
Jednakże nie po to go przywiozłam. Po 3 latach udało mi się w końcu namówić Tomka i Iwonę do powtórzenia miotu, z którego pochodził Jasper. Urodziły się 3 puchate kulki 2 dziewczynki i 1 chłopak. Pojechałam je zobaczyć w wieku 4 tygodni nastawiona na to, że wezmę zapleśniałego merlakowatego chłopaka, chociaż kiedyś powiedziałam sobie, że jedynym kolorem bordera jakiego mieć bym nie chciała jest właśnie merle. Na kolana w tym miocie rzuciła mnie jednak dziewczynka. Czarno-biała panienka z charakterem Jaspera. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia jednakże wczesniej obiecałam ją komuś innemu. Zrobiłam testy i podjęłam decyzję, kolor nie może przecież być wyznacznikiem wzięcia psa i zdecydowałam się na pleśniaka.
data ur. 28.01.2006
Czynny pies ratowniczy o specjalności terenowej
Zdobyte uprawnienia:
- pies ratowniczy terenowy - I stopień
- pies ratowniczy wodny - I i II stopień
Urodził się w dniu jednej z najsłynniejszych katastrof w historii polskiego ratownictwa. 28 stycznia 2006 roku, kiedy zawaliła się hala w Katowicach. Nie bardzo miał inne wyjście jak zostać ratownikiem J
Jednakże nie po to go przywiozłam. Po 3 latach udało mi się w końcu namówić Tomka i Iwonę do powtórzenia miotu, z którego pochodził Jasper. Urodziły się 3 puchate kulki 2 dziewczynki i 1 chłopak. Pojechałam je zobaczyć w wieku 4 tygodni nastawiona na to, że wezmę zapleśniałego merlakowatego chłopaka, chociaż kiedyś powiedziałam sobie, że jedynym kolorem bordera jakiego mieć bym nie chciała jest właśnie merle. Na kolana w tym miocie rzuciła mnie jednak dziewczynka. Czarno-biała panienka z charakterem Jaspera. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia jednakże wczesniej obiecałam ją komuś innemu. Zrobiłam testy i podjęłam decyzję, kolor nie może przecież być wyznacznikiem wzięcia psa i zdecydowałam się na pleśniaka.
Nigdy nie żałowałam swojej decyzji choć patrząc z czasem na to co stało się z Umą było mi bardzo przykro, że tak się stało. Jednakże wtedy nie miałam pojęcia o przyszłości. Ergi przyjechał do mnie mając 6,5 tygodnia.
Od
samego początku wiadomo było, że nie będzie łatwym psem. Miał swoje widzimisię
i potrafił być równie uparty co ja. Jednakże wszystkie te ale równoważyło jego
spojrzenie, które całym nim mówiło i tak skoczę za Tobą w ogień.
Jednakże czym byłoby życie bez wyzwań?
Ergi miał być psem do wykrywania miejsc podpaleń jednakże nie udało się dojść do porozumienia z człowiekiem, na zlecenie którego maiłam działać. Ponieważ tak się stało musiałam znaleźć mu jakąś formę pracy. Zastanawiałam się nawet przez moment czy nie zrobić z niego psa pasterskiego ale Ergi wyraźnie wyrodził się ze swojej pasterskiej rodziny. Cóż było robić, zabrałam go na trening, sprawdziłam i podjęłam decyzję ok będzie kolejny pies ratowniczy.
Jednakże czym byłoby życie bez wyzwań?
Ergi miał być psem do wykrywania miejsc podpaleń jednakże nie udało się dojść do porozumienia z człowiekiem, na zlecenie którego maiłam działać. Ponieważ tak się stało musiałam znaleźć mu jakąś formę pracy. Zastanawiałam się nawet przez moment czy nie zrobić z niego psa pasterskiego ale Ergi wyraźnie wyrodził się ze swojej pasterskiej rodziny. Cóż było robić, zabrałam go na trening, sprawdziłam i podjęłam decyzję ok będzie kolejny pies ratowniczy.
Ergi początkowo był psem doprowadzającym. Mocno ze mną związany, ale tez dlatego żeby pokazać co po niektórym, że pies doprowadzający w niczym nie jest gorszy niż pies szczekający. Jednakże w trakcie pracy już po zdaniu pierwszego egzaminu okazało się, że Ergi zdecydowanie jednak będzie psem szczekającym.
Ma uprawnienia od jesieni 2008 roku. Kiedy to w wieku niespełna dwóch lat zdał swój pierwszy egzamin terenowy.
Próbowałam z nim też podejść do egzaminu gruzowiskowego jednakże choć na treningach pracuje rewelacyjnie to niestety podczas egzaminu mój stres zbyt mocno na niego oddziałuje i strzał stanowi problem. Kiedyś brutalnie napisałam, że powoduje nawet przerwanie pracy jednak nie jest to stwierdzenie właściwe. Ergi nie przerywa pracy potrzebuje po prostu chwili żeby wrócić do pracy. Z wiekiem Ergi przestał zwracać uwagę na strzały jednakże moje ambicje nie mogą przeważać nad dobrem psa i zostajemy przy pracy w terenie.
Ergi to pies, który doskonale sprawdza się w terenie, wciąż jest czynnym psem ratowniczym o specjalności terenowej. Który potrafi przeszukać 8 hektarów w niespełna 5 minut. Jest wytrzymał i bardzo silny nie boi się przeszkód a w terenie czuje się jak ryba w wodzie.
Ma uprawnienia od jesieni 2008 roku. Kiedy to w wieku niespełna dwóch lat zdał swój pierwszy egzamin terenowy.
Próbowałam z nim też podejść do egzaminu gruzowiskowego jednakże choć na treningach pracuje rewelacyjnie to niestety podczas egzaminu mój stres zbyt mocno na niego oddziałuje i strzał stanowi problem. Kiedyś brutalnie napisałam, że powoduje nawet przerwanie pracy jednak nie jest to stwierdzenie właściwe. Ergi nie przerywa pracy potrzebuje po prostu chwili żeby wrócić do pracy. Z wiekiem Ergi przestał zwracać uwagę na strzały jednakże moje ambicje nie mogą przeważać nad dobrem psa i zostajemy przy pracy w terenie.
Ergi to pies, który doskonale sprawdza się w terenie, wciąż jest czynnym psem ratowniczym o specjalności terenowej. Który potrafi przeszukać 8 hektarów w niespełna 5 minut. Jest wytrzymał i bardzo silny nie boi się przeszkód a w terenie czuje się jak ryba w wodzie.
Zresztą woda to jego druga pasja. W 20011 roku postanowiliśmy spróbować swoich sił w ratownictwie wodnym. Podeszliśmy do atestacji wodnej zorganizowanej przez Fundację Psi Ratownicy. Ergi pokazał klasę wygrał zarówno klasę 0 jak i klasę 1.
W 2012 roku podeszliśmy do certyfikacji klasy 2 i również ją wygraliśmy.
Ale rok 2012 to był również rokiem przełomowym dla nas, zaczęliśmy startować w zawodach ratowniczych.
W 2012 roku podeszliśmy do certyfikacji klasy 2 i również ją wygraliśmy.
Ale rok 2012 to był również rokiem przełomowym dla nas, zaczęliśmy startować w zawodach ratowniczych.
Pierwsze były zawody oparte na regulaminie IRO w zaprzyjaźnionym Hlucinie. Było to nasze pierwsze doświadczenie z IRO na własnej skórze. Zawody były okrojone tylko do części poszukiwawczej a oceniany był czas dotarcia do miejsca poszukiwań, praca psa i udzielenie pierwszej pomocy. Ergik udowodnił że jest doskonałym psem ratowniczym. Nie przeszkodziły mu ani + 30 stopni ciepła ani strome podejście ani gęste krzaki. Podczas zawodów dla przewodników psów służb mundurowych Ergi uplasował się jako 1 z 4 najwyżej ocenionych psów (78 pkt na 80 możliwych z czego 60 było dla psa a 20 dla przewodnika - 2 oczywiście dla przewodnika J gdyby nie moje błędy przy zabezpieczeniu medycznym stanęlibyśmy na pudle.
Potem przyszedł czas na zawody z pracy wodnej.
Najpierw Zaniemyśl gdzie po raz pierwszy podeszliśmy do zawodów wodnych i wywalczyliśmy 2 lokatę w konkurencji dla początkujących. Były to drugie zawody z cyklu Championatu Pracy Wodnej organizowanego po raz pierwszy przez Fundację Psi Ratownicy. Potem przyszedł czas na 4 edycja zawodów gdzie mój wspaniały Ergik został mistrzem nad mistrzami. 100 pkt na 100 możliwych jako jedyny w czwartej edycji zawodów wodnych, walka była zacięta a konkurencja deptała nam po pietach ale pleśniak pokazał co potrafi jestem strasznie dumna - 1 lokata wywalczona w pięknym stylu. Choć wzięliśmy udział tylko w 2 z 4 edycji uzyskaliśmy w łącznej klasyfikacji 4 lokatę.
Najpierw Zaniemyśl gdzie po raz pierwszy podeszliśmy do zawodów wodnych i wywalczyliśmy 2 lokatę w konkurencji dla początkujących. Były to drugie zawody z cyklu Championatu Pracy Wodnej organizowanego po raz pierwszy przez Fundację Psi Ratownicy. Potem przyszedł czas na 4 edycja zawodów gdzie mój wspaniały Ergik został mistrzem nad mistrzami. 100 pkt na 100 możliwych jako jedyny w czwartej edycji zawodów wodnych, walka była zacięta a konkurencja deptała nam po pietach ale pleśniak pokazał co potrafi jestem strasznie dumna - 1 lokata wywalczona w pięknym stylu. Choć wzięliśmy udział tylko w 2 z 4 edycji uzyskaliśmy w łącznej klasyfikacji 4 lokatę.